Ada i Silla: ŻONY LAMEKA
Do galerii kobiecych postaci w Starym Testamencie należą także Ada i Silla, jako dwie żony jednego mężczyzny – Lameka (zob. Rdz 4, 19). Wiadomo o nich niewiele – pochodziły z rodu Kaina, który nie cieszył się dobrą sławą. Na początku był on protoplastą postępu, kultury i wielu innych osiągnięć. Kain, syn Adama, jest budowniczym miasta, jako pierwszy inżynier i organizator ludzkiej społeczności. Tak bardzo cieszy się swoim pierwszym synem Henochem, że na jego cześć, tę osadę nazwa jego imieniem – Henoch. Wszyscy rodzice są dumni ze swoich dzieci, kiedy są zdolne i tworzą coś nowego. Jednakże w takich sytuacjach często grozi im niebezpieczna pokusa, polegająca na tym, że człowiek staje się ośrodkiem pochwał, a jego twórcza siła bogiem. Od początku dziejów ludzkości, wielu przez nią straciło życie. Św. Paweł, znając jej trującą moc, przestrzegał: Cóż masz, czego byś nie otrzymał? A jeśliś otrzymał, to czemu się chełpisz? (1 Kor 4, 7). Niestety, przy otrzymanych darach, łatwo zapomina się o Dającym.
Duch Henocha
Ewa urodziła Adamowi trzeciego syna (…) któremu dała imię Set, «gdyż – jak mówiła – dał mi Bóg potomka innego w zamian za Abla, którego zabił Kain» (Rdz 4, 25). Z niego wyrosło pokolenie ludzi otwarte na świat duchowy. Kiedy narodził się mu syn Enosz, wtedy zaczęto się modlić – (…) wzywać imienia Pana (Rdz 4, 26). Potomkowie Kaina budowali miasto, potomkowie Seta modlili się. Otóż, w siódmym pokoleniu praojca Adama, w rodzinie Kaina rodzi się Lamek, a w rodzie Seta Henoch – tj. inna osoba, niż pierwszy syn Kaina. Liczba siedem jest tu istotna, ponieważ oznacza ona pełnię rozwoju, tak jak siódmy dzień po sześciu dniach pracy. W Lameku ród Kaina osiągnął swój szczyt, tak jak pokolenie Seta w Henochu, który Żył (…) w przyjaźni z Bogiem, a następnie znikł, bo zabrał go Bóg (Rdz 5, 21). Tak więc Henoch chodzi stale w obecności Bożej, zaś Lamek zmierza do zemsty: (…) rzekł do swych żon, Ady i Silli: «Słuchajcie, co wam powiem, żony Lameka. Nastawcie ucha na moje słowa: Gotów jestem zabić człowieka dorosłego, jeśli on mnie zrani, i dziecko – jeśli mi zrobi siniec! Jeżeli Kain miał być pomszczony siedmiokrotnie, to Lamek siedemdziesiąt siedem razy!» (Rdz 4, 23-24). Przykład życia tych dwóch pokoleń ukazuje przeciwstawienia, jakie były, są i zawsze będą w dziejach ludzkości. Na ziemi trwa wieczna walka tych dwóch światów i każdy człowiek musi zdecydować, do którego chce należeć.
Duch Lameka
Lamek, jest więc pierwszym opisanym w Biblii mężczyzną, który miał dwie żony naraz. Nie wiadomo, czy był takim pionierem w ogóle na ziemi, czy mógł widzieć taką postawę u kogoś innego, niemniej, ma się wrażenie, że postąpił tak z własnej inicjatywy. Nie było wtedy jeszcze Biblii, ale prawdopodobnie były już jakieś zwyczaje i tradycja, istniała też opinia publiczna. Lamek był mocnym człowiekiem, nastawionym egoistycznie do życia, nie liczył się z ludźmi. Dla niego nie istniały przeszkody. Najgorsze zaś było w nim to, że zatracił zdrowe poczucie prawdziwego człowieczeństwa. W życiu ówczesnym były jakieś pierwotne prawa Boże i ludzkie. Zachowywał je przecież jego rówieśnik Henoch, z pokolenia Seta. Lamek miał zatem przykład, ale w jego duszy panowała namiętność i cielesność. Jego praojciec Kain znał jeszcze Boga, zbudował ołtarz i składał Mu ofiarę, Lamek zaś o Nim zapomniał. Wziął sobie dwie żony. Co go do tego skłoniło? Czy był to wyraz sprzeciwu wobec Bożego porządku? Wydaje się, że tak było. W jego życiu nie wola Boża, ale własna, była najwyższym prawem. Przez tę decyzję, wstąpił on na drogę rozwiązłości i sprzeciwu. Tym zbezcześcił świątynię małżeństwa, a zwłaszcza niewiastę, gdyż poniżył jej godność. Kobieta w taki sposób stała się przedmiotem męskiej zmysłowości i samowoli. Z natury wszyscy są skłonni iść taką drogą, a Lamek także i dzisiaj ma wielu naśladowców. Prawo w kulturze europejskiej zakazuje wprawdzie wielożeństwa, jednak w rzeczywistości istnieje ono w praktyce dnia codziennego. Mężowie utrzymują kontakty z różnymi kobietami, a kobiety z mężczyznami.
Żony Lameka
Postawa Ady i Silli też nie jest lepsza. Być może Lamek nigdy nie byłby taki, gdyby nie ich zachowanie. Nie wiadomo, która z nich była pierwszą żoną, ale ani pierwsza, ani druga nie były szlachetnymi niewiastami. Gdyby pierwsza kierowała się prawym sumieniem, uchroniłaby męża przed drugą. A druga, gdyby była szlachetna, odrzuciłaby go. Obie uległy mężczyźnie. Dlaczego? Znane jest ludowe porzekadło: Łatwo jest Kasię zwieść do tańca. Lamek nie znalazłby się w dwużeństwie, gdyby nie chciały tego także te dwie kobiety. Karą Bożą dla niewiasty, a zarazem i przekleństwem za grzech może być nieumiejętność pokierowania swoimi pragnieniami do mężczyzny. Zyskać go dla siebie, podporządkować sobie – to wieczne dążenie kobiet. Na tym tle toczą się ogromne boje i dzieją się wielkie tragedie. Nieraz są one w stanie stracić wszystko – swoją cześć, czystość i dumę, byleby tyko zdobyć mężczyznę. Mieć go za wszelką cenę – to może być ich tragedią! Także i tu widać to pragnienie. Podzielą się raczej jednym mężczyzną, byleby tylko mieć go na własność. Przyciąganie się do siebie obu płci: mężczyzny i kobiety, jest darem Boga, co nie znaczy, że człowiek jest zwolniony z wysiłku kierowania sobą, tak, aby osobę kochać, a nie jej używać.
Małżeństwo jest instytucją Bożą, a w ludzkim życiu jest czymś najpiękniejszym. Ale nawet i najbardziej uporządkowane małżeństwa nie są wolne od napięć i przykrości. Także i jedna niewiasta może stać się problemem dla męża, a cóż dopiero, kiedy są dwie albo więcej? Wiadomo, że życie z wieloma kobietami było skomplikowane nawet u tak wielkich i wspaniałych mężczyzn, jakimi byli: Abraham, Jakub, Elkana czy Dawid. Tu jednak nie słychać o jakimś napięciu między żonami Lameka. Kobiety rozumiały się dobrze nie tylko ze sobą, ale również i z mężem. Kiedy on oznajmia im coś nadzwyczajnego, one całkowicie zgadzają się z nim i przyjmują jego decyzję. Należy im przyznać, że kobiety te miały dobry instynkt. Nie dały się oczarować tylko zewnętrzną jego postawą, widziały w nim wewnętrzną wartość człowieka. Lamek nie był przeciętną osobą. Był zdolny i inteligentny, a one były do niego podobne. Lamek miał oczy otwarte. Niekiedy młodzieńcy i mężczyźni niestety je tracą! Nie potrafią rozróżnić zardzewiałej blachy od stalowej. Te niewiasty miały zrozumienie dla wykształcenia, kultury, dlatego rodziły mężowi zdolne i piękne dzieci. W rodzinie Lameka życie toczyło się pomyślnie. Wszyscy rozwinęli swoje zdolności: synowie zajmowali się pasterstwem, muzyką i kowalstwem, a więc rolnictwem, sztuką i przemysłem. Także i córka miała przed sobą świetlaną przyszłość (zob. Rdz 4, 20-22). Niby dużo osiągnęli, lecz tylko to najcenniejsze, co mieć powinni, zatracili. Zagubili Boga! Dlatego nie wiedzieli kim jest prawdziwy człowiek. Kierowali światem, ale nie sobą. Wybrali życie bez modlitwy, ołtarza, bez Pana. Mieli wzór w Henochu, jednak ten duchowy i Boży świat odrzucili. Doczesność pochłonęła ich całkowicie, zaciemniła im zupełnie horyzont wieczności.
Zemsta
W życiu rodziny nastał kryzys. Skomplikowało się współżycie z ludźmi, nastały konflikty, w których Lamek otrzymał ranę i sińce. I naraz widać, że wszystkie owoce ludzkiej kultury nie wystarczają, bowiem jego serce napełniło się duchem zemsty. On nie tylko chce się bronić, on musi dokonać odwetu. Za swoją ranę zabije męża-ojca, a za swój siniec syna-młodzieńca. Ten „sukces” przebudził w nim poetycką duszę i ogarnęła go radość, kiedy mógł podzielić się nią z innymi. Zatem mówi do swoich żon: «Gotów jestem zabić człowieka dorosłego, jeśli on mnie zrani, i dziecko – jeśli mi zrobi siniec!» (Rdz 4, 24). Taki jest Lamek! A żony cieszą się razem z nim. Smutny jest stan moralny tej rodziny, gdyż nie ma w niej pojęcia ani świadomości grzechu. Tutaj sumienie nie oskarża, przeciwnie, pochwala przemoc i cieszy się z ducha pięści i despotyzmu. Ale dokąd tak naprawdę może zaprowadzić człowieka duch zemsty? Jak dzisiaj rodzice wychowują swoje dzieci? Jaki jest cel naszego życia? Lamek miał pomoc w osobie bratanka Henocha, który kochał Boga. Dla współczesnych ludzi Bóg przygotował ocalającą arkę na Golgocie. Człowiek każdej epoki nie musi zaginąć razem z tym światem, dlatego niech uważa, aby nie było za późno!
Ada, Silla i Lamek, osiągnęli różne rzeczy, jednak wszystko na koniec pochłonął ciężki sąd potopu. Wszystkich ludzi czeka ostatnia próba, bowiem Duch Pana napomina przez Apostoła: Niech każdy jednak baczy na to, jak buduje (…) jawne się stanie dzieło każdego; odsłoni je dzień Pański; okaże się bowiem w ogniu, który je wypróbuje, jakie jest (1 Kor 3, 10-13). Potomkowie Kaina ostrzegają rodziców: Bądźcie lepsi, niż my byliśmy! Stańcie się w większym stopniu chroniącą solą i światłem na drogach życia dla waszych mężów, żon i dzieci!
Posłannictwem żony na tej ziemi jest tłumić i ograniczać złe pragnienia i pożądliwości, nie tylko swoje, ale mężów i dzieci. Powołaniem zaś męża jest troska i zapewnienie bezpieczeństwa dla swojej rodziny, wierna i dozgonna miłość do żony. Jednakże nie tylko ciało, ale i dusza są polem działania. Rozumna żona panuje nad swoją zmysłowością, a mądry mąż poskramia gniew i mściwość. Tego jednak Lamekowa rodzina nie miała. Rodzice, zamiast rozpalać w dzieciach to, co dobre i piękne, duchowe i wieczne, skupili się tylko na tym, co doczesne. Nie byli solą, bo nie żyli w Bogu. Dlatego Pan zaznacza, że taki człowiek – jak zwietrzała sól – skazany jest na odrzucenie. Aby temu zapobiec należy zwrócić uwagę na Henochów, którzy swoim życiem mówią o przyjaźni z Bogiem i zapraszają do pokochania go.