Piknik w Cergowej
Jeśli jest jakaś dodatnia strona pandemii, to ta, że w tym roku zwiedziliśmy, jak nigdy dotychczas, niemal wszystkie pobliskie okolice i jesteśmy pod ogromnym wrażeniem piękna przyrody naszych stron.
Jeśli jest jakaś dodatnia strona pandemii, to ta, że w tym roku zwiedziliśmy, jak nigdy dotychczas, niemal wszystkie pobliskie okolice i jesteśmy pod ogromnym wrażeniem piękna przyrody naszych stron.
Tym razem celem wyprawy miała być Tarnica, ale trochę pogoda zaburzyła nasze plany więc szczyt zdobędziemy innym razem. Nic to, i tak wycieczka była udana.
Korzystając z zaproszenia sąsiadów, zorganizowaliśmy wypad do sadu i nazbieraliśmy całe wory jabłek. Teraz będzie robota na zajęcia kulinarne, pyszne szarlotki, soki etc.
Korzystając z cudownego czasu końcówki lata i możliwości wymknięcia się tam, gdzie nie ma tłumów (pamiętamy, że musimy ograniczać kontakty z osobami spoza dps) zorganizowaliśmy wycieczkę do lasu.
Nie możemy pozwolić, aby inicjatywy takie jak impreza „Pożegnanie lata” się nie odbywały, więc mimo pandemii zachowaliśmy tradycję i żegnaliśmy lato na wewnętrznej zabawie integracyjnej.