Czy Twój organizm korzysta z lata?

Rozmowa z doktorem Marcinem Samosiejem, kierownikiem Poradni Ziołoleczniczej Szpitala Bonifratrów w Łodzi.

 

To prawda, że lato to najlepsza pora na dodanie sił naszemu organizmowi przed jesienią i zimą, kiedy jesteśmy bardziej narażeni na przeziębienie i grypę?
Jak najbardziej – warto wzmocnić się podczas letnich miesięcy, przygotować nasz układ immunologiczny na sezon infekcyjny, bo w tym czasie wszystko pomaga nam w osiągnięciu tego celu. Sprzyjają nam ciepła aura, słońce, większa niż zimą aktywność fizyczna, obfitość warzyw i owoców.

Zacznijmy od diety, od tych produktów, które trzeba zauważyć i mieć na talerzu zwłaszcza latem.
Na pierwszym miejscu są oczywiście produkty pochodzenia roślinnego, których latem, a także jesienią nie brakuje. Na nich opiera się przecież tak zwana piramida zdrowego żywienia. Dieta bogata w warzywa, owoce, wzbogacona o pełnoziarniste produkty zbożowe, dostarcza licznych witamin, tłuszczów i białek roślinnych, soli mineralnych, pierwiastków śladowych oraz naturalnego błonnika. Szersze korzystanie ze świeżych produktów roślinnych daje jeszcze jedną korzyść – możemy nimi spokojnie zaspokoić głód, ograniczając jednocześnie w naszej diecie inne mniej zdrowe składniki, takie jak tłuszcze, białko zwierzęce czy cukry proste. Taka dieta pomoże nam redukować nadwagę, bądź utrzymać prawidłową masę ciała, zmniejszyć ryzyko miażdżycy i „oczyścić organizm”, co niewątpliwie będzie korzystne dla wzmocnienia odporności nie tylko zimą, ale przez cały rok.

Które warzywa i owoce powinny obowiązkowo znaleźć się w naszym jadłospisie?
Trudno układać taką listę, bo inne właściwości będą miały czerwone warzywa i owoce, takie jak pomidory, papryka, aronia, czarna porzeczka, czy ciemne winogrona bogate między innymi we flawonoidy mające działanie przeciwmiażdżycowe, a inne warzywa liściaste, jak kapusta, sałaty, seler. Jeszcze inne składniki zawierają orzechy czy ziarna słonecznika. Myślę więc, że należy zadbać o różnorodność tych produktów, tak by nie znudzić się jednostajną dietą. Ważne jest, by zjadać je jak najmniej przetworzone – na przykład w postaci surówek. Dobre będą też różne kiszonki, jako naturalne źródło probiotyków – warto o nich pamiętać także, a może szczególnie zimą. Ale uwaga – nie należy przesadzać z ilością bardzo słodkich owoców, takich jak dojrzałe śliwki, gruszki, banany czy słodkie winogrona ponieważ zawierają duże ilości cukrów prostych, łatwo wchłanianych przez organizm.

A czy to jak jemy – na przykład w pośpiechu, nieregularnie – też może mieć wpływ na naszą odporność?
Życie w pospiechu, jedzenie w biegu, nieregularne posiłki, zwłaszcza jedzenie w późnych godzinach wieczornych, nie są nigdy dobre dla naszego zdrowia fizycznego i psychicznego. Oprócz ryzyka nadwagi, dodatkowo fundujemy sobie różnorodne dolegliwości ze strony przewodu pokarmowego – pełność w żołądku, wzdęcia czy zaparcia. Warto więc, jeżeli to tylko możliwe, zadbać o podobne każdego dnia godziny posiłków, odpoczynku i snu, by utrzymać pewien stały rytm funkcjonowania naszego ciała.

Jeśli ktoś pali lubi czasami wypić coś z procentami, to czy nie powinien się tym przyzwyczajeniom przyjrzeć krytycznie?
Co do palenia tytoniu, to nie ma żadnych wątpliwości, że jest ono szkodliwe i powoduje wyłącznie niekorzystne zmiany w funkcjonowaniu naszego organizmu, miedzy innymi osłabiając odporność układu oddechowego. Co do picia alkoholu, to niewielkie ilości zwłaszcza czerwonego wina mogą działać protekcyjne na nasz układ krwionośny, ale musimy oczywiście zachować umiar w ilości i częstotliwości jego stosowania. Picie nawet małych ilości niskoprocentowych trunków, jak wino czy piwo, ale praktykowane zbyt często (na przykład codziennie wieczorem) może prowadzić nie tylko do uszkodzenia wątroby, ale też być wstępem do uzależnienia od alkoholu.

Ładna pogoda, ciepłe dni, zachęcają do aktywności. Jednak wielu z nas nawet wtedy, gdy za oknem świeci słońce trudno jest wstać z fotela. Jak się zmotywować do wyjścia z domu, do aktywności?
No cóż – życie w fotelu, zbyt obfita i niezdrowa dieta oczywiście nie służą naszemu organizmowi i wcale nie tak rzadko kończą się nadwagą, otyłością, chorobami serca, cukrzycą, zawałem, udarem. A może – zamiast wizji różnych chorób – wystarczy spróbować się troszkę zmęczyć, robić to przez 2-3 tygodnie, wybrać ulubiony rodzaj aktywności fizycznej i zobaczyć, jak się z tym czujemy? Może nam się spodoba? Może za ciasne ubrania znów będą dobre? Może znajomy powie: „Ale zeszczuplałeś”? Wszelka aktywność fizyczna, oczywiście dostosowana do osobistych możliwości każdego z nas, będzie pomocna dla naszego dobrostanu. Istotna jest tu jednak systematyczność, chodzi o wysiłek fizyczny – na przykład spacer, pływanie, jazda rowerem, nordic walking – podejmowany najlepiej kilka razy w tygodniu przez co najmniej 30 minut lub dłużej.

Mówi się, że aktywność fizyczna na świeżym powietrzu, wysiłek – słowem: powietrze, słońce i woda – to wszystko hartuje nasz organizm. To prawda?
Chodzi o to, że regularny „trening” na świeżym powietrzu, zwłaszcza w różnych warunkach pogodowych zwiększa wydolność naszego układu oddechowego, układu sercowo-naczyniowego, pomaga utrzymać prawidłowe ciśnienie tętnicze krwi, ułatwia adaptację organizmu do zmiennych temperatur. Ruch korzystnie wpływa też na naszą psychikę. A to wszystko razem składa się na naszą odporność.

A ziółka? Warto się nimi zainteresować, dbając o odporność organizmu?
Oczywiście, mamy do dyspozycji różne zioła wspomagające odporność. Począwszy od tych stymulujących bezpośrednio układ immunologiczny (na przykład ziele jeżówki purpurowej, aloes, babka lancetowata), przez te leczące nasze drogi oddechowe i zwalczające infekcje (między innymi ziele tymianku, oregano czy ziele czystka), po te oczyszczające i wzmacniające (na przykład liść pokrzywy, korzeń i ziele mniszka lekarskiego). U osób leczących się na różne choroby przewlekłe, jak cukrzyca, astma czy choroby serca, powodujące zmniejszenie ogólnej odporności, zioła mogą stanowić znakomite uzupełnienie podstawowego leczenia.

Mówiliśmy o aktywności, zdrowej diecie, ale wspomniał Pan też o odpoczynku, odpowiedniej długości snu. Wynika z tego, że leniuchowanie, dobry wypoczynek, walka ze stresem też podwyższają odporność organizmu?
Dobry sen, odpowiednia jego długość i jakość oraz inne rodzaje wypoczynku są potrzebne każdemu człowiekowi. Na przykład przedłużające się lub zbyt częste epizody bezsenności zmniejszają naszą kondycję, ograniczają zdolności radzenia sobie z codziennym stresem, zwiększają ryzyko depresji i mogą pogarszać przebieg chorób przewlekłych. Trzeba więc pamiętać o wygospodarowaniu na sen odpowiedniej ilości godzin – dorosłej osobie może wystarczać 5-6 godzin snu, ale niektórzy potrzebują go więcej. Niezbędny w ciągu dnia jest też mniej lub bardziej czynny odpoczynek „na jawie” – na przykład spacer, dobra książka, film, słowem: oderwanie się od codzienności, relaks. Nie powinniśmy też przesadzać z ilością pracy w rytmie tygodniowym. Wolniejszy od intensywnej pracy weekend, czy choćby spokojnie spędzona niedziela pomogą nam zregenerować siły przed nadchodzącym kolejnym tygodniem. Można powiedzieć, że to wszystko nie tyle buduje naszą odporność, co chroni organizm przed osłabieniem.

 

Copyright 2018 - Bonifratrzy - Zakon Szpitalny św. Jana Bożego

realizacja: velummarketing.pl
do góry