Klasztor w Drohobyczu pw. Jezusa Dobrego Samarytanina

Dziewiąty dzień nowenny do św. Jana Bożego

Śmierć św. Jana Bożego

Przypatrzmy się, jak św. Jan Boży, w którego sercu tkwiła głęboka wiara i silna nadzieja, ożywiona wytrwałością i miłością bliźniego, zachował się w obliczu śmierci, której tak często się przypatrywał u łoża chorych. Ta chwila, w której miał się połączyć z Bogiem, nie była dla niego straszna, chociaż odczuwał obawę z powodu swych grzechów i troskę o los chorych po jego śmierci.

A my? Jak się przygotowujemy do chwili przejścia do wieczności?

Pan Bóg nie chciał pozostawić bez pociechy swojego ucznia, który Mu tak wiernie służył, toteż rozweselił w godzinie śmierci jego duszę wizją Najświętszej Maryi Panny, świętego Jana Ewangelisty i Archanioła Rafała.

Jeżeli i my pragniemy spokojniej i łatwiej przenieść się do wieczności, starajmy się o czystość sumienia, a przez gorące nabożeństwo pozyskajmy sobie opiekuna, którego pomoc będzie nam kiedyś potrzebna.

Św. Jan Boży, będąc zgodnie ze swoim życzeniem osamotniony w chwili śmierci, powtarzał, jak słyszano, raz po raz modlitwę: Jezu mój, Jezu, w ręce Twoje polecam duszę moją. Gdy po pewnym czasie pośpieszono do łoża umierającego, zobaczono, że ubrany klęczał na podłodze z krzyżem w ręku. W tej pozycji zmarł. Rozważmy dobrze tę ważną prawdę, że modlitwa jest nam zawsze bardzo potrzebna, a szczególnie w godzinę śmierci naszej.

Ojcze nasz… Zdrowaś Maryjo… Chwała Ojcu…

Modlitwa: Chwalebny święty Janie, któryś poświęcił swe życie ludziom opuszczonym, płaczącym i chorym, i zakończył je wśród pociech nadprzyrodzonych, spraw u Boga, aby Twoi pobożni czciciele znaleźli w godzinie śmierci, gdy zwrócą się do Ciebie, w tobie pośrednika i pocieszyciela. Niechaj w objęciach Boga, wzywając Jezusa i Maryi, przejdą z tej ziemi do krainy wieczności.

Litania do Św. Jana Bożego

Copyright 2015 - Bonifratrzy - Zakon Szpitalny św. Jana Bożego

realizacja: velummarketing.pl
do góry