Drugi dzień nowenny do św. Jana Bożego
Cierpliwość św. Jana Bożego
Święty Jan Boży przez głęboką pokorę doszedł do heroicznej cierpliwości. Niejednokrotnie brutalnie go napadano, ubliżano mu, był oczerniany. W takich wydarzeniach stosował się do słów Ewangelii: Jeżeli cię kto uderzy w policzek, nadstaw mu i drugi, a do prześladowców zwracał się łagodnie. W ten sposób św. Jan naśladował Jezusa i spełniał Jego naukę. A my? Jak przyjmujemy cierpienia i upokorzenia?
Cierpliwość nie była cechą wrodzoną św. Jana, lecz stała się cnotą przez ciągłe ćwiczenia. Był to niejako cud łaski, gdyż św. Jan był z natury skłonny do gwałtowności i z trudem nad sobą panował. Gdy większa zniewaga, to i przebaczenie trudniejsze, ale też bardziej zasługujące. Świętemu Janowi wystarczyło spojrzeć na krzyż, by opanować wzburzenie, by w nim łagodność wzięła górę nad gniewem. A my? Co czynimy, by zapanować nad gniewem i niecierpliwością?
Św. Jan Boży umiał czasem nawet dziękować tym, którzy wystawiali jego cierpliwość na próbę. Zdarzyło się, że złośliwy człowiek pchnął go i wrzucił do dołu. Gdy go stamtąd wydobyto zmoczonego i zabłoconego, zwrócił się do zuchwalca ze słowami: Niech ci Bóg przebaczy. Pewna kobieta otrzymywała od św. Jana hojne jałmużny, gdyż była biedna. Gdy raz święty nic jej dać nie mógł, ta odezwała się do niego bardzo ubliżająco. On natomiast delikatnie odrzekł: Przebaczam ci te słowa, bo tak kazał Jezus. A my? Czemu nie chcemy zapominać o urazach? Czemu nie przyjmujemy uwag nawet zupełnie słusznych?
Ojcze nasz … Zdrowaś Maryjo … Chwała Ojcu…
Modlitwa: Święty Janie Boży, wzorze cierpliwości, który umiałeś odpłacać za zniewagi dobrocią, a obelgi przyjmowałeś z łagodnością, wymódl nam twoim spojrzeniem na Baranka Bożego serce łagodne, podobne do twego, mocą łaski cichego Serca Jezusowego. Amen.