Klasztor w Drohobyczu pw. Jezusa Dobrego Samarytanina

Jubileusz 25-lecia reaktywacji struktur Kościoła rzymsko – katolickiego na Ukrainie

10 września 2016 r. – Obchody 25-lecia odnowienia struktur Kościoła rzymsko-katolickiego na Ukrainie w obecności Jego Eminencji kard. Tarcisio Bertone, emerytowanego Sekretarza Stanu Stolicy Apostolskiej. Mszy świętej w katedrze lwowskiej przewodniczył Legat papieski Ks. Kard. Tarcisio Bertone przybyły z Watykanu. W homilii Ks. Kardynał wyraził wdzięczność tym, którzy wytrwali w wierze mimo prześladowań w czasach komunizmu oraz tym, którzy zaangażowali się w apostolstwo po uzyskaniu wolności. Ks. Kardynał podkreślił dobro, które dokonuje się w lwowskim Kościele i zachęcił wszystkich do świętości i wierności Bogu. Nawiązał też do postaw Świętych, którzy żyli na tej ziemi. Stawiał ich, jako przykład służby Bogu i bliźnim. Między innymi wspomniał też św. Zygmunta mówiąc: Pamiętacie, co zrobił św. Zygmunt Gorazdowski? Ta osoba jest pięknym przykładem człowieka z dobrymi oczami, która tak wspaniale wpisuje się w ogólny zarys nadzwyczajnego Jubileuszu Roku Miłosierdzia. On zobaczył biedę i zaczął działać. Nie przeszedł obok, obojętnie patrząc w drugą stronę, ale wyciągnął do potrzebującego rękę, napełnioną powszednim chlebem.  Po uroczystościach w Katedrze Lwowskiej Kard. Bertone poświęcił „Dom Opieki im. św. Zygmunta Gorazdowskiego”, który powstał w Brzuchowicach, na terenie Wyższego Seminarium Metropolitalnego, jako wotum wdzięczności Bogu za 25 lat odnowienia struktur tutejszego Kościoła. W domu tym opiekę znajdą osoby starsze i chore oraz kapłani emeryci. Na prośbę Ks. Abpa Mieczysława Mokrzyckiego posługę w Domu tym podejmą Siostry ze Zgromadzenia Sióstr Świętego Józefa, dyrektorem ośrodka mianowano s. Justynianę. W Uroczystościach wraz z Siostrami Józefitkami ze Wspólnot lwowskich uczestniczyła Matka Generalna – M. Jana Przetak i Wikaria Generalna S. Wanda Matysik.

Po wspólnym obiedzie odbyła się kongregacja dla duchownych archidiecezji lwowskiej.

Ekscelencjo, Czcigodny Arcybiskupie Metropolito Lwowski Mieczysławie,
Czcigodni Bracia w Biskupstwie,
Drodzy Bracia w Kapłaństwie i Osoby Życia Konsekrowanego,
Znamienici Przedstawiciele bratnich Kościołów Wschodnich
Czcigodni Reprezentanci Województwa i Miasta Lwowa,
Drodzy Bracia i Siostry
Droga i Kochana Młodzieży oraz Dzieci!

Z wielką radością, już po raz drugi, przybywam do Archidiecezji Lwowskiej, do tego pięknego miasta, o którym od wieków mówi się: „Leopolis semper Fidelis” (Lwów zawsze wierny)

To zdanie pobudziło mnie do refleksji i postawiło przede mną pytanie, skąd takie określenie: „Lwów zawsze wierny”.

W poszukiwaniu odpowiedzi odwołałem się do Mądrości płynącej z Ewangelii, będąc przekonanym, że tam znajdę odpowiedź. W rzeczy samej, historia tego miasta jest historią osób prawdziwie mądrych, którzy przed wiekami wybrali drogę wskazaną przez Jezusa Chrystusa. O tej decyzji świadczą liczne kościoły, które są ozdobą waszego pięknego miasta. Zostały one wzniesione nie tylko po to, aby były podziwiane jako świadectwo historii i kultury, ale przede wszystkim, aby w nich mógł zamieszkać nasz Zbawiciel Jezus Chrystus, obecny w Najświętszym Sakramencie. Obecność Boga pośród swojego ludu, jest w rzeczywistości propozycją dla każdej osoby, która wchodząc do tych miejsc, może stanąć przez Panem, aby Go adorować. Może tutaj w sakramencie chrztu znaleźć źródło oczyszczające z grzechu, a w ciszy i w tajemnicy konfesjonału, otrzymać przebaczenie i odnowić życie. Tutaj osoba może zawsze posilać się Ciałem Pańskim i przyjąć pozostałe sakramenty. Wiele rzeczy można otrzymać w murach kościoła, mając cnotę wiary. Jeśli z jednej strony jesteśmy wezwani do wiary i do zaufania, to z drugiej strony wiemy, że jest ona jedynie wezwaniem do większej wierności temu, którego nazywamy: Pierwszym i Ostatnim, Początkiem i Końcem, Alfą i Omegą.

Zdanie to przypomina nam o obowiązku wierności i wiary, którą można zobaczyć w sposób konkretny w naszym życiu prywatnym, rodzinnym, społecznym i narodowym. W wierności zdrowym zasadom, które z niej wypływają, Przykazaniom Bożym, prawu miłości względem Boga i bliźniego; w prawdzie, która prowadzi do wolności; w poszanowaniu życia, które jest Bożym darem i w końcu w poszanowaniu siebie samego i pozostałych ludzi, w takim wymiarze, w jakim każda osoba nosi w sobie obraz Boży i przypomina Boga żyjącego.

Zdanie „Leopolis semper fidelis” przypomina, że prawdziwa wielkość chrześcijanina opiera się na wierności Bogu objawionemu w Jezusie Chrystusie.

Dziś jestem pośród was, aby złożyć Bogu dziękczynienie za wytrwałość lwowskiego Kościoła w najtrudniejszym okresie jego historii: w smutnych latach wojny i okresie powojennym. Pomimo wielkiego upokorzenia i zniszczenia tej ziemi, chrześcijanie wytrzymali i przetrwali. Możemy postawić sobie pytanie: dlaczego tak się stało? Stało się tak dlatego, że nasza wiara zbudowana została na skale. I nawet jeśli wielu ludzi doświadczyło ogromnego zniszczenia i wielu ran, Kościół we Lwowie i Ukrainie nie upadł, ponieważ został osadzony na fundamencie mocnym, to znaczy na Jezusie Chrystusie. I za to właśnie dziękuję Bogu i składam wam życzenia, z okazji tej 25- rocznicy odnowienia struktur Kościoła katolickiego.

Pochylam się z wielkim uznaniem wobec tych kapłanów, którzy w tamtym czasie pracowali w niewielu otwartych kościołach, oddaję hołd zakonnikom i zakonnicom pracującym w ukryciu i setkom prostych osób świeckich, które były prawdziwie żołnierzami Boga, nie stawiając nic więcej ponad służbę Bogu w miłości.

Patrzę w geście uznania w kierunku każdej rodziny, w której przetrwała tożsamość katolicka, poprzez praktykowaną modlitwę, odmawianie różańca, czytanie katechizmu i Pisma Świętego. Oddaję hołd wszystkim babciom i dziadkom oraz rodzicom, którzy nie lękali się i z poświęceniem wychowywali religijnie swoje dzieci i wnuczki.

Postawę wdzięczności potwierdzają słowa wypowiedziane przez św. Jana Pawła II tutaj we Lwowie, przed dwudziestoma pięcioma laty: „Pragnę złożyć hołd wam wszystkim, drodzy kapłani, zakonnicy i zakonnice, którzy pozostaliście wierni temu Ludowi Bożemu. Do was zaś, którzy teraz stajecie u boku tych ofiarnych sług Ewangelii i staracie się kontynuować ich misję, mówię: nie lękajcie się! nie lękajcie się! Chrystus nie obiecuje łatwego życia, ale zawsze zapewnia nam swoją pomoc”.

Po dwudziestu pięciu latach powtarzam te słowa wdzięczności, przypominając raz jeszcze ważny apel świętego Papieża: „Duc in altum! Wypłyń na głębię, wypłyń na głębię lwowski Kościele łaciński! Pan jest z Tobą! Nie lękaj się trudności, które także dzisiaj stają na twej drodze. Z Chrystusem odniesiesz zwycięstwo”.

Te słowa oddają sens posługi i misji duszpasterskiej Kościoła. Nie możemy ich zapominać. Drodzy kapłani, zakonnicy, zakonnice i osoby świeckie, niech te słowa porusza nasze serca. Jeśli porzuci się łódź Chrystusową, nie znajdzie się niczego innego jak tylko śmierć i zniszczenie. Pozostanie tylko piasek na którym nie będzie mogła wyrosnąć nadzieja i prawdziwe życie, a człowiek pozostanie słaby i niezdolny, aby dostrzec i pokonać najtrudniejsze problemy egzystencjalne.

Spójrzcie jak działali wasi święci, którzy oddali życie, aby zaświadczyć wobec wszystkich, że jedynym fundamentem zbawienia jest Jezu Chrystus.

Od czego zaczął bł. Jakub Strzemię, franciszkanin, który niósł wszystkim ludziom, tak jak Biedaczyna z Asyżu „Pokój i dobro!”. Nie został on przyjęty pokojowo w Haliczu, ale jak mówi historia, został przywitany kamieniami. Ale kamienie te nie przestraszyły franciszkanina. Przeciwnie, zmobilizowały go, do jeszcze większej miłości.

Pamiętacie zapewne robił św. Zygmund Gorazdowski. Jego osoba, to doskonały przykład człowieka o „dobrych oczach”, który cudownie wpisuje się w aktualnie przeżywany Rok Miłosierdzia Bożego. Dostrzegł on ubóstwo i odpowiedział na nie. Nie przeszedł on obojętnie na drugą stronę, ale wyciągnął wobec potrzebujących swoją dłoń pełną codziennego chleba.

Mamy przed sobą przykład bł. Marty Więckiej, pielęgniarki, pełnej współczującego miłosierdzia, która należała do Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia. Miałem tę przyjemność być obecnym na jej beatyfikacji 24 maja 2008 roku, w waszym pięknym mieście.

Te osoby związane z waszą ziemią, są przykładem dla wszystkich chrześcijan, w jaki sposób można odpowiedzieć wiernie i wspaniałomyślnie na wezwanie Chrystusa, aby wypłynąć na głębię. Także dziś możemy powiedzieć: jeśli on dali radę, dlaczego i my mamy nie dać rady?!

Drodzy Bracia i Siostry!

Pozwólcie przypomnieć krótko, podczas tej jubileuszowej celebracji w katedrze lwowskiej, pierwszego jej powojennego arcybiskupa, Jego Eminencję kard. Mariana Jaworskiego. Choroba i rekonwalescencja po operacji, nie pozwoliły mu być tutaj z nami. Chciałbym powiedzieć: Najprzewielebniejsza Eminencjo, Dziękujemy Ci szczerze za dar Twojego życia i prosimy Pana o powrót do zdrowia i o zdolność ofiarowania swojego cierpienia za Archidiecezję, której to służyłeś z takich oddaniem. Wszyscy pamiętamy jak kardynał, urodzony we Lwowie, powrócił tutaj jako metropolita i odbudowywał z ruin lwowski Kościół. Nie możemy o tym zapominać i składamy mu podziękowanie.

Nie wolno w tym miejscu zapomnieć o odważnych biskupach waszego Kościoła. Z wielką czcią wspominamy zmarłych pasterzy: ukrytego biskupa Jana Cieńskiego, biskupa Jana Olszańskiego i ojca Rafała Kiernickiego oraz emerytowanych ordynariuszy biskupów: Jana Purwińskiego i Stanisława Padewskiego. Oni zasłużyli się bardzo w przetrwaniu Kościoła w Ukrainie.

Pozdrawiam także wszystkich kapłanów. Na pierwszym miejscu tych najstarszych, którzy ukończyli seminarium w Rydze, a także pokolenie najmłodszych kapłanów, którzy odkryli swoje kapłańskie powołanie już w wolnym Kościele.

Nie możemy w tym miejscu zapominać o kapłanach z Polski. Opuściliście swoje diecezje i realizujecie tutaj wspaniałomyślnie i z dużym zaparciem posługę duszpasterską. Dziękujemy Bogu za waszą odważną decyzję i za waszą pomoc.

W Kościele szczególną rolę odgrywają wspólnoty zakonne. Wiem, jakim potencjałem dysponujecie i wiem o waszej dobrej woli. Na pierwszym miejscu zacznę od podziękowania tym braciom i siostrom, którzy wypełniali swój zakonny charyzmat w podziemiu podczas bolesnego okresu prześladowań, a kiedy w końcu nadeszła wolność, mogli na nowo przywdziać swój zakonny habit, przyciągając do tej formy życia nowe pokolenia. Dziś w Archidiecezji istnieje wiele wspólnot. Nie można nie podkreślić tutaj wielkiego wkładu w pracę duszpasterską, jaką mają bracia i siostry, którzy przybyli z Polski. Wielu z nich przyjechało tutaj jak tylko pojawiła się wolność, aby powrócić do miejsc, gdzie wcześniej pracowali. Dziękuję za waszą wielką pracę na polu opieki zdrowotnej, opiece nad chorymi, w katechezie i w nauczaniu w dzieci i młodzieży. Cieszę się z tego osobiście, jako duchowy syn św. Jana Bosko.

Pozdrawiam podczas tej celebracji eucharystycznej wszystkich zebranych w tej katedrze i proszę was, abyście przekazali moje pozdrowienia waszym parafiom i waszym rodzinom.

DZIŚ NA UKRAINIE

Wiem, że nie jest łatwo żyć dziś na Ukrainie. Wiem, że jest tutaj wielkie ubóstwo, jest wiele niesprawiedliwości i lęku o przyszłość. Wojna która trwa od kilku lat, powiększa obawy i ból. Są setki grobów poległych na wschodzie Ukrainy i powiększa się wciąż liczba inwalidów wojennych. Myślę, że dwadzieścia pięć lat temu, gdy Ukraina odzyskiwała niepodległość, nikt wyobrażał sobie takie sytuacji jak ma miejsce dziś. Nie została wprowadzona w życie Powszechna Deklaracja Praw Człowieka ONZ, która w pierwszym artkule mówi: „Wszyscy ludzie rodzą się wolni i równi pod względem swej godności i swych praw. Są oni obdarzeni rozumem i sumieniem i powinni postępować wobec innych w duchu braterstwa”.

Kiedy cytuję te słowa, z bólem uświadamiam sobie, że po 25 latach od ogłoszenia niepodległości Ukrainy, ta ziemia nie jest jeszcze wolna od wojny. Z całą mocą wzywam: „Święty Boże, Święty Mocny, Święty a Nieśmiertelny! Od zarazy, głodu, ognia i wojny… i od wojny, wyzwól nas Panie”!

Drodzy bracia i siostry!

Jest jeszcze jedno wydarzenie, za które pragnę dziękować Bogu. Mam na myśli Piętnaste Archidiecezjalne Spotkanie Młodych. Obchodzimy zatem kolejną rocznicę, kolejny jubileusz. Pozwólcie, że zwrócę się w kilku słowach do młodych, którzy się z nami tutaj modlą.

Tegoroczne spotkanie odbywa się pod hasłem: „Idźcie i głoście”. Zatrzymajmy się przez chwilę i pomyślmy o celu jaki mamy od osiągnięcia i co mamy głosić?

Św. Jan Paweł II powiedział pewnego razu do młodzieży: „Musicie od siebie wymagać, choćby inni od was nie wymagali”.

Słowa te przede wszystkim zachęcają, aby „iść do przodu”, aby być względem samych siebie wymagający, aby wybierać nowe cele i aby szukać sposobów by je osiągnąć, idąc drogą wskazaną przez Ewangelię: „na wysoką miarę życia chrześcijańskiego”. Nie nazywać nigdy grzechu – miłością; kłamstwa – prawdą, dobra – złem; hipokryzji – przyjaźnią. Poznawać samych siebie i robić sobie rachunek sumienia, aby być czystymi i prawdziwymi wobec Wiecznego Piękna.

„Idziecie i głoście”. Co oznacza głosić? Odpowiem wam słowami Papieża Franciszka wypowiedzianymi do młodych w trakcie Światowych Dni Młodych w Krakowie:

„Teraz nie zabierzemy się do wykrzykiwania przeciw komuś, nie zabierzemy się do kłótni, nie chcemy niszczyć. Nie chcemy pokonać nienawiści większą nienawiścią, przemocy większą przemocą, pokonać terroru większym terrorem. A nasza odpowiedź na ten świat w stanie wojny ma imię: nazywa się przyjaźnią, nazywa się braterstwem, nazywa się komunią, nazywa się rodziną”.

Zatem moi młodzi przyjaciele, macie głosić to o co poprosił was Papież: przyjaźń, braterstwo, komunię i rodzinę.

Drodzy bracia i siostry!

Kończąc te słowa, chciałbym wam przekazać pozdrowienie i błogosławieństwo papieża Franciszka, którego spotkałem w niedzielę na Placu Świętego Piotra po kanonizacji Matki Teresy z Kalkuty oraz Papieża emeryta, Benedykta XVI, który łączy się z Arcybiskupem Mieczysławem i z wami wszystkimi w pamięci i modlitwie. Dziękujemy im z serca i zapewniam was, że przekażę im wasze przywiązanie i waszą modlitwę.

Teraz zwracamy nasze spojrzenie na Matkę Bożą, którą nazywacie Piękną Gwiazdą Miasta Lwowa i prosimy o nieustanną Jej pomoc, abyśmy wytrwali w wierze, i aby uczyła nas nadziei oraz chroniła od rozpaczy. Ona jest Matką Pięknej Miłości. Potrzebujemy Matki, która nauczy nas głosić nie tylko ustami, ale i życiem: „Leopolis semprer Fidelis!

Niech Bóg błogosławi Kościół lwowski! Niech Bóg błogosławi Kościół w Ukrainie! Amen.

Lwów, Ukraina, 10 września 2016

Copyright 2015 - Bonifratrzy - Zakon Szpitalny św. Jana Bożego

realizacja: velummarketing.pl
do góry