Józefek, czyli o hyzopie lekarskim, część 1
„ Pokrop mnie hizopem, a stanę się czysty, obmyj minie, a nad śnieg wybieleję”
Psalm 51,9
Ciekawość poznania przyrody jak każda inicjowana człowieka jest zazwyczaj chęcią odkrywania. Na przełomie stuleci jak i dziś łączy się to pragnienie nieodzownie z poszukiwaniem odpowiedzi na życiowe pytania, jak i co robić, aby żyć zdrowo i w obfitości”. Poszukujemy, obserwujemy, wertujemy dzieła już powstałe, a jednak nie zawsze udaje się nam znaleźć odpowiedzi. Dotyczy to każdej i każdego z nas. Razem, zatem przejdźmy się drogą wiedzy o józefku, roślinie miododajnej, leczniczej i przyprawowej, a także biblijnej. Zdrowie duszy i ciała jest motywem wielu poematów i dogmatów wiary, bo tylko „ zdrowy na duszy i ciele, kochający Boga i ludzi człowiek” może osiągnąć szczęcie wieczne. Zatem dokonajmy ponownego odkrycia właściwości religijnych, leczniczych, kulinarnych, kosmetycznych i artystycznych rośliny o pięknych błękitnych kwiatach i miłym zapachu. Poznajmy raz jeszcze tajemniczą roślinę o nazwie Hyzop lekarski (Hyssopus officinalis L.) zwany izopem, józefkiem. Naszym mottem będzie zacytowany fragment Psalmu, 51 w którym czytamy „Pokrop mnie hizopem, a stanę się czysty, obmyj mnie, a nad śnieg wybieleję”. Analiza tych słów w odniesieniu do słowa „hizop”, dla wielu z nas mylnie może naprowadzać na uznanie Hyzopu lekarskiego za roślinę szczególną i wybrana przez Boga. Na kartach Biblii, a w szczególności w Starym Testamencie odnajdziemy wiele cytatów odnoszących się do hyzopu, jak np. „Rozprawiał też o drzewach: od cedrów na Libanie aż do hizopu rosnącego na murze” (1 Krl 5, 13), czy na innym miejscu „Weźcie gałązkę hizopu i zanurzcie ją we krwi (….) i krwią z naczynia skropcie prób i oba drzwia” (Wj 12,22). Analiza szczegółowa tekstów kart Biblii wskazuje, że nie o roślinę tu chodzi, ale o fakt oczyszczenia, umycia z brudu grzechu. Symboliczne pokropienie hizopem, które często doświadczamy podczas sprawowanie liturgii Eucharystii w parafii z dokonaniem pokropienia wodą święcona, to ten sam rytuał. Odwołujemy się tu do aktu chrztu świętego, który to oczyszcza nas z grzechów. Prawdą jest też, że pęczek gałązek hyzopu jest doskonałym kropidłem do święcenia, a samo zioło to bogactwo substancji leczniczych w tym i olejków pachnących. Uprawiany i stosowany był w medycynie starożytnej, a także w późniejszych wiekach, co wskazuje, że walory medycznego zastosowania są potwierdzone i ważne w lecznictwie. Oczyszcza płuca i odświeża ciało swą wonnością, a więc spełnia wymagania rośliny wybranej przez Boga by oczyszczać ciało człowieka. Ważne znaczenie rytualne hyzopu stało się jednocześnie przyczyną stosowania tej rośliny w innych aspektach życia człowieka, widzimy tu jego istotne zastosowanie w medycynie. Pisali o nim m.in. Dioskurides, Pliniusz Starszy oraz Hipokrates. Ten ostatni grupując roślin lecznicze zaliczył hyzop do grupy ziół wykrztuśnych. W średniowieczu o hyzopie pisali również Awicenna i św. Hildegarda czy Marcin z Urzędowa. Awicenna zalecał hyzop jako środek leczniczy przeciw chorobom skóry, wątroby, śledziony i macicy. W późniejszych wiekach leczono nim choroby płuc (także gruźlicę). W okresie odrodzenia, gdy powstawały pierwsze fakultety medyczne na uniwersytetach, hyzop był zaliczany do bardzo silnych i skutecznych leków szczególnie w chorobach żołądka i dróg oddechowych w tym do leczenia suchot. Uprawą jego, jako pierwsi zajmowali się mnisi sadząc go w przyklasztornych ogródkach i wirydarzach. Do rozpowszechnienia hyzopu jako rośliny leczniczej szczególnie przyczyniły się zakony benedyktynów i cystersów, którzy w X wieku sprowadzili go najprawdopodobniej do aromatyzowania likierów i jako przyprawę. Ekstrakcję olejku hyzopowego opanowano dopiero w XVI wieku, kiedy to rozkwitła manufaktura perfumeryjna bazująca na naturalnych olejkach eterycznych. W zielnikach polskich hyzop pojawił się w XVI wieku, a pisał o nim w swoim Herbarzu Marcin z Urzędowa, jak również Szymon Syreński w księdze II „Zielnika” z 1613 roku opisuje, izop jako roślinę znaną i uprawianą w przydomowych ogródkach. Świeże jak i suszone gałązki o przyjemnym zapachu stosowano w różnych dolegliwościach trawiennych, a ówczesna medycyna stosowała, jako środek w leczeniu wszelakich dolegliwości górnych jak i dolnych dróg oddechowych. Napary i odwary stosowano w kaszlu, zaflegmionych płucach, dychawicy, czy w astmie oskrzelowej, napary na gorącym winie często z dodatkiem miodu wzmacniały oddech i regenerowały płuca. Izop jak podaje Syreniusz często stosowany był w połączeniu z innymi ziołami. Korzeniem omanu i fiołka oraz z zielem piołunu leczyć ma płuca i poprawia trawienie, a wino izopowe podawane starszym osobom odpędza oziębłość płuc i dodaje wigoru. Olejek izopowy, robiony na oliwie stosowany był, jako remedium w paraliżu i bólach mięśniowych. Czytając dzieła św. Hildegardy z Bingen widzimy hyzop, jako remedium na choroby płuc, wątroby i problemy z trawieniem. Hildegarda podkreśla walory lecznicze, ale jako pierwsza akcentuje walory smakowe, zalecając nawet, aby hyzop dodawać do drobiu wraz z innymi ziołami jak cebulą, pasternakiem czy liściem laurowym, by uzyskać potrawę zdrowszą, smaczniejszą i leczącą. Także Leonard De Verdmon Jacques w książce „Kuracja roślinna” poleca Izop lekarski w leczeniu gruźlicy. Pod koniec wieku XVIII sława kulinarna hyzopu wygasła, stosowany był tylko w kuchni regionalnej, jako dodatek do gotowanych potraw mięsnych lub jarzyn. Wiek XIX był dla hyzopu okresem zapomnienia, tylko medycyna ludowa stale stosowała hyzop, jako roślinę o działaniu leczącym płuca, co zauważył Adam Fischer spisując tradycję wsi polskiej. Józefek podobnie jak wiele innych ziół nadal był stosowany w medycynie ludowej i ma swoje miejsce w wierzeniach i obrzędach ludowych. Medycyna ludowa napary jak i odwary zalecała do picia w leczeniu czerwonki oraz przeciwko chorobom płuc, jako okłady na bóle szyi, a do płukania w leczeniu szkorbutu i chorób jamy ustnej i dziąseł. Odwary podawane krowom po ocieleniu miały działać wzmacniająco. W wierzeniach ziele hyzopu jest jednym z wielu ziół święconych w dniu Matki Boskiej Zielnej, którą następnie się okadza domostwa a chowając pod strzechą odpędzać ma złe moce.
Obecne doniesienia naukowe.
Hyzop lekarski (Hyssopus officinalis L.), jest rośliną z rodziny jasnowatych (Lamiaceae) podobnie jak jasnota biała, lawenda wąskolistna, melisa czy szałwia lekarska. Półkrzew zimotrwały. Jest to roślina lecznicza, olejkowa oraz miododajna. Jest to roślina dobrze aklimatyzująca się w naszym klimacie, choć wymaga dobrej i żyznej gleby. Na świecie występuje kilka gatunków hyzopu: Hyssopus angustifolius; H. ambiguus; H. cretaceus; H. cuspidatus ; H. ferganensis; H. latilabiatus; H. lophanthoides; H. macranthus; H. ocymifolius; H. officinalis L.; H. seravschanicus ;Hyssopus tianschanicus. Ogólnie przyjmuje się wszystkie gatunki jako jeden Hyssopus officinalis L. ssp. Spotykamy trzy formy botaniczne różniące się barwą kwiatów: fioletowoniebieskie, różowe i białe. Ta różnorodność przekłada się na różną zawartość olejku eterycznego. Ojczyzną hyzopu jest południowo-zachodnia Azja i południowa Europa. Występuje on na niżu, pogórzu, rzadziej w górach. Lubi podłoże wapienne, suche i słoneczne, dobrym środowiskiem są łąki i mury, uprawiany w ogrodach przyklasztornych i na plantacjach wielkopowierzchniowych. Znajdziemy go w uprawie i na wolnych stanowiskach od Włoch po Ural. Hyzop lekarski to roślina wieloletnia, bylina, półkrzew o łodygach kanciastych, dołem zdrewniałych i gęsto ulistnionych, łodygi dorastają od 40 do 60 cm. Kwitnie od czerwca do października. Liście są równowąsko-lancetowate, zwężające się ku podstawie, na szczycie krótko zaostrzone, naprzemianległe, prawie siedzące, całobrzegie, o długości do 25 mm, z lekko podwiniętym brzegiem. Kwiaty zebrane są w nibyokółkach po 3 –7 w kątach podsadek, w kłosokształtny kwiatostan o długości 3–10 cm.
Ciąg dalszy w kolejnym artykule.
Br. Jan z Dukli OH
* Artykuł nie stanowi porady medycznej, lekarskiej czy farmaceutycznej. Czytelnik przed podjęciem jakiejkolwiek decyzji, co do leczenia, powinien skonsultować się (w zależności od potrzeb) z lekarzem lub farmaceutą.