Radzić komuś: „Weź się w garść” to nie jest lek na depresję

Depresja może dotknąć każdego, niezależnie od wieku, płci, pozycji zawodowej czy społecznej. Potrafi bardzo boleć, choć ran na pierwszy rzut oka nie widać. Nieleczona może sparaliżować życie – zniszczyć relacje z najbliższymi, nie pozwolić normalnie albo w ogóle pracować, może być nawet przyczyną samobójstwa.

W Polsce ta choroba, bo depresja jest chorobą, dotyka ponad 1,5 mln osób, częściej chorują na nią kobiety. Według danych Światowej Organizacji Zdrowia, jest to czwarta, najpoważniejsza choroba na świecie. Przypominamy o tym przy okazji II Ogólnopolskiego Tygodnia Walki z Depresją, który będziemy obchodzić w dniach 21-28 lutego.

Wielu z nas wydaje się, że o depresji wie sporo, umiałoby ją rozpoznać, obronić się przed nią. Jednak zwykle powielamy stereotypowe, błędne przekonania i opinie na temat tej choroby, uznając ją jedynie za  chwilowy spadek nastroju albo chandrę, często uważamy, że dotyka ona tylko ludzi słabych, nie umiejących sobie radzić.

– Dlatego wciąż ważne jest upowszechnianie wiedzy o depresji, zwiększanie świadomości społecznej na ten temat – żebyśmy wiedzieli, co może być przyczyną tej choroby, umieli jej zapobiegać, rozpoznawać ją, wiedzieli, gdzie szukać pomocy, jak pomóc innym, których dotyka depresja – mówi Katarzyna Mikinka, psycholog ze Szpitala Zakonu Bonifratrów w Łodzi. – Oczywiście nie każdy odczuwany smutek czy przygnębienie w reakcji na różne życiowe trudności bądź wydarzenia to depresja. Trudne emocje lub obniżenie nastroju, jakie niekiedy odczuwamy jest normlane i może pojawiać się przejściowo u każdego. O depresji mówimy wtedy, gdy jej objawy utrzymują się praktycznie codziennie przez okres co najmniej dwóch tygodni oraz gdy ograniczają one funkcjonowanie rodzinne, zawodowe, społeczne.

Objawy depresji można generalnie podzielić na dwie grupy: psychologiczne i fizyczne. Do tych pierwszych zaliczamy głównie utrzymujące się obniżenie nastroju, smutek, przygnębienie, niekiedy irytację, rozdrażnienie oraz utratę zdolności cieszenia się z czegokolwiek, brak zainteresowania życiem. Ponadto dominuje pesymistyczne spojrzenie w przyszłość, negatywizm w sposobie myślenia, nadmierne, nieuzasadnione poczucie winy, brak wiary w siebie i trudności z podejmowaniem nawet najprostszych decyzji. Osoba cierpiąca na depresję może unikać kontaktów z ludźmi, mieć problemy z koncentracją, uwagą, brak jej energii do wykonywania prostych, codziennych czynności, które uprzednio nie sprawiały żadnych kłopotów.  U niektórych mogą pojawiać się myśli i skłonności samobójcze.

Objawy fizyczne to między innymi częste bóle, na przykład głowy, brzucha, karku.  Mogą pojawić się zaburzenia odżywiania (utrata apetytu i spadek masy ciała lub odwrotnie przebranie na wadze), zaburzenia snu (bezsenność lub nadmierna senność), zaburzenia seksualne (utrata popędu), ciągłe uczucie wyczerpania, zmęczenia fizycznego, spowolnienia.

Nie wszystkie z tych objawów muszą występować u każdej osoby cierpiącej na depresję. Między innymi często z tego powodu można nie zdawać sobie sprawy z tego, co się z nami dzieje, długo nie identyfikować swoich objawów jako choroby. To niestety potęguje tylko poczucie winy z powodu nieradzenia sobie i sprawia, że w ogóle nie szukamy pomocy lub późno trafiamy do specjalisty.

– Bywa też tak, że bliscy – poprzez brak świadomości problemu – pogłębiają złe samopoczucie  osoby z depresją czy bliskiej depresji udzielając jej „dobrych rad”, w stylu: „weź się w garść”, „rób coś, znajdź sobie zajęcie”, „uśmiechnij się” – mówi K. Mikinka. – Dlatego jest niezwykle ważne, żebyśmy byli czujni, a widząc u kogoś objawy depresji umieli go wesprzeć, zareagować, zaoferować mu pomoc, opiekę specjalisty. Wczesna diagnoza i leczenie zaburzeń depresyjnych ma ogromne znaczenie przede wszystkim w wyzdrowieniu, ale także w przywróceniu jakości życia osoby chorującej na depresję, nadziei na dobre funkcjonowanie, w zapobieżeniu izolacji i stygmatyzacji społecznej. Konsultacja z lekarzem i leczenie depresji jest również ważne z uwagi na myśli samobójcze, które mogą pojawiać się w depresji. Bo nieleczona depresja może prowadzić do samobójstwa.

Osoby przeżywające trudne chwile, długi spadek nastroju powinny też pamiętać o tym, że bez względu na wszystko warto jest rozmawiać z bliskimi, przyjaciółmi o tym, jak się czujemy, co nas niepokoi w naszym własnym funkcjonowaniu. Bo to właśnie wsparcie bliskich może być kluczowe w szukaniu pomocy i rozpoczęciu leczenia. Jeśli wizyta u specjalisty budzi nasze obawy bądź wstydzimy się pójść na przykład do psychiatry, poprośmy o wsparcie rodzinę lub przyjaciół, którzy pomogą umówić pierwszą wizytę u lekarza i będą nam towarzyszyć.

Żeby otrzymać pomoc wystarczy już wizyta u lekarza POZ, któremu warto opowiedzieć o niepokojących objawach u siebie bądź bliskiej osoby. Nie potrzeba skierowania, żeby w ramach NFZ skorzystać z porady psychiatry, co znacznie ułatwia rozpoczęcie odpowiedniej terapii. W leczeniu depresji stosowana jest farmakoterapia oraz psychoterapia. Najlepsze efekty przynosi łączenie obu metod, jednak to lekarz po rozmowie z pacjentem, opisie objawów wybiera odpowiednią formę leczenia w zależności od rodzaju choroby.

Copyright 2018 - Bonifratrzy - Zakon Szpitalny św. Jana Bożego

realizacja: velummarketing.pl
do góry