Koronawirus: jak wraca się do zdrowia?

Dr n. o zdr. Ewelina Nowak o powrocie do zdrowia po zakażeniu koronawirusem i rekonwalescencji. Sprawdź kiedy szukać wsparcia, a kiedy samodzielnie dojść do formy po chorobie.

Ile czasu trwa choroba i jak przebiega Covid-19?

Czas i przebieg choroby jest sprawą wysoce indywidualną. Średni okres inkubacji wirusa SARS-CoV2 wynosi około 5 dni, co oznacza, iż pierwsze objawy pojawiają się zwykle po kilku dniach od kontaktu z osobą zakażoną. Pierwszy tydzień choroby-stadium namnażania wirusa-zazwyczaj rozpoczyna się w sposób podobny do grypy-wysoką gorączką z bólami głowy i mięśni oraz dużym osłabieniem, u co trzeciego chorego mogą wystąpić również objawy z przewodu pokarmowego, zwykle krótkotrwała biegunka. Po kilku dniach dołączają dolegliwości z dróg oddechowych-zwykle suchy, uciążliwy kaszel, czasem objawy nieżytowe, dosyć charakterystyczna jest nagła utrata węchu lub smaku. W drugim tygodniu dalsze losy osoby zakażonej mogą potoczyć się różnie. Pacjenci, których układ odpornościowy poradził sobie z chorobą, zwykle zaczynają czuć się nieco lepiej, choć niektóre objawy-jak kaszel czy zaburzenia węchu-mogą utrzymywać się jeszcze kilka tygodni. Natomiast pacjenci, u których rozwinęło się zapalenie płuc, obserwują nawrót gorączki, nasilenie kaszlu, wystąpienie duszności, płytkiego, przyspieszonego oddechu, a nawet bólu w klatce piersiowej-podobny obraz kliniczny może niestety wymagać przyjęcia do szpitala. Dlatego też nie ma sztywnych ram czasowych trwania choroby, które moglibyśmy odnieść do wszystkich pacjentów. Zgodnie z zaleceniami Ministerstwa Zdrowia osoba, u której rozpoznano zakażenie SARS-CoV2, powinna przebywać w izolacji przez co najmniej trzynaście dni liczonych od dnia wystąpienia pierwszych objawów choroby, przy czym okres izolacji jest wydłużany jeżeli stan kliniczny chorego sugeruje utrzymującą się ostrą infekcję. Jeżeli natomiast w ostatnich trzech dniach izolacji pacjent czuje się dobrze, nie gorączkuje i nie zgłasza innych niepokojących objawów, może zostać z takiej izolacji bezpiecznie zwolniony i wrócić do pracy, o ile oczywiście czuje się na siłach.

Wyleczony z Covid-19 to to samo co ozdrowieniec?

W uproszczeniu tak. Niestety przebycie zakażenia SARS-CoV2 nie daje gwarancji długofalowej odporności. Nie brakuje pacjentów, którzy przebyli COVID-19 dwa, a nawet trzykrotnie. Fakt ten wytłumaczyć można na kilka sposobów. Po pierwsze, nie wszyscy pacjenci wytwarzają po przebyciu choroby ochronne przeciwciała, problem ich braku dotyczyć może nawet 10% ozdrowieńców, a sam problem braku odporności po przebyciu infekcji sięga dalej niż jedynie kwestia przeciwciał. Po drugie, przeciwciała nie są wieczne. Nasze dotychczasowe obserwacje dotyczące innych koronawirusów krążących w populacji ludzkiej wskazują, iż przeciwciała te zaczynają zanikać już po 2-3 miesiącach od przebytej infekcji. A po trzecie, dzięki badaniom molekularnym wiemy, iż wirus SARS-CoV2 posiada pewne zróżnicowanie genetyczne. Dlatego kolejne zakażenia mogą dotyczyć nieco odmiennego typu wirusa SARS-Cov2 niż ten, z którym pacjent mierzył się w trakcie pierwszej infekcji.

Kiedy możemy mówić, że ktoś wyzdrowiał z zakażenia Covid-19?

Definicja ozdrowieńca zmieniała się w trakcie pandemii. Początkowo jako ozdrowieńców traktowaliśmy chorych, którzy pod koniec choroby uzyskiwali wynik negatywny dwóch niezależnych wymazów w kierunku obecności materiału genetycznego wirusa SARS-CoV2 pobieranych w odstępie 24 godzin od siebie. Często okazywało się jednak, iż wielu chorych uzyskiwało wyniki dodatnie jeszcze przez wiele tygodni, a nawet miesięcy od przebycia choroby, mimo braku jakichkolwiek objawów toczącej się infekcji. Światowa Organizacja Zdrowia przyjrzała się bliżej temu zagadnieniu i okazało się, iż wyniki wymazów są u takich bezobjawowych chorych dodatnie nie dlatego, iż są zakaźni, ale dlatego iż materiał genetyczny inaktywowanego wirusa może wydalać się wraz ze złuszczającym się nabłonkiem dróg oddechowym jeszcze długo po przebyciu choroby. Dlatego też wynik wymazu nie świadczy o zakaźności pacjenta, a jedynie o obecności materiału genetycznego wirusa w drogach oddechowych. O zakaźności bądź wyzdrowieniu przesądzają objawy kliniczne.

Czy należy wykonać konkretne badania po przebytym zakażeniu Covid-19, aby określić aktualny stan zdrowia, jeżeli tak to jakie?

Ponieważ przebieg choroby jest dosyć zróżnicowany, zasadność wykonywania wszelkich badań powinien oceniać lekarz. Jeżeli w trakcie badania fizykalnego lekarz stwierdzi zmiany osłuchowe nad polami płucnymi lub obniżoną saturację krwi tętniczej w badaniu pulsoksymetrem, zapewne wyda skierowanie na RTG klatki piersiowej. U pacjentów z utrzymującym się osłabieniem, łatwą męczliwością, przewlekającym się kaszlem czy dusznością warto wykonać spirometrię, ale w odpowiednim odstępie od zakończenia izolacji. W badaniach krwi często spotykanym odchyleniem jest niedobór leukocytów, czyli białych krwinek, zwłaszcza zaangażowanych w walkę z wirusem limfocytów, rzadziej eozynofilów, czasem spotykamy także niedobór płytek krwi. Zmiany te w większości ustępują na szczęście samoistnie. Nie ma również wskazań do rutynowego oznaczenia poziomu przeciwciał ochronnych przeciwko SARS-CoV2, gdyż – jak wspominałam, nie są one gwarancją długofalowej odporności. Takie badanie stanowi natomiast dobre rozwiązanie dla osób, które przebyły infekcję obrazem odpowiadającą COVID-19, a w trakcie jej trwania nie wykonały wymazu. Wówczas obecność przeciwciał, które pojawiają się zwykle po 10 dniach od wystąpienia objawów klinicznych, może odpowiedzieć na pytanie czy rzeczona infekcja była zakażeniem SARS-CoV2 czy jedynie niegroźnym przeziębieniem. 

Kiedy można rozpocząć rekonwalescencje po przebytej infekcji?

Kiedy tylko poczujemy się na siłach.

Jak pomóc organizmowi w powrocie do formy sprzed choroby?

U osób, które przebyły zapalenie płuc, bardzo ważne są ćwiczenia oddechowe, aby zminimalizować ryzyko utrwalenia się zniszczeń dokonanych w drogach oddechowych przez wirusa, przykładowe filmy instruktażowe znaleźć można w intrenecie, np. na Portalu Pacjenta Medycyny Praktycznej (https://www.mp.pl/pacjent/rehabilitacja/rehabilitacja-medyczna/234717,cwiczenia-oddechowe-do-samodzielnego-wykonywania). Pomocna może być też tzw. prone position – pozycja leżąca na brzuchu, z tułowiem uniesionym nieco ponad poziom kończyn, rozprężająca grzbietowe pęcherzyki płucne. Należy dbać o stopniowy powrót do dawnej aktywności fizycznej, unikać długotrwałego bezruchu. Ważny jest również zdrowy, ośmiogodzinny sen mający pozytywny wpływ na regenerację układu odpornościowego.

W kwestii leków wspomagających układ odpornościowy po przebytym COVID-19 nie ma żadnych konkretnych zaleceń. Na pewno można rozważyć suplementację witaminy D, która wspomaga funkcję limfocytów, a której na przestrzeni października-marca wszyscy mamy w Polsce niedobór z uwagi na niewystarczającą ilość światła słonecznego. Natomiast witamina C jest w profilaktyce i leczeniu infekcji zdecydowanie przeceniana i nie mamy jednoznacznych danych na jej istotne, pozytywne działanie w tej kwestii. Warto również pomyśleć o ochronie organizmu przed innymi ciężkimi infekcjami dróg oddechowych-zwłaszcza w kontekście zbliżającego się szczytu zachorowań na grypę, który dotychczas przypadał na okres stycznia-marca. Niestety, szczepionkę przeciwko grypie zdobyć jest naprawdę trudno z uwagi na tegoroczne ogromne zainteresowanie społeczeństwa. Nieco łatwiejsze może się okazać pozyskanie szczepionki przeciwko pneumokokom-bakteriom otoczkowym powodującym ciężkie zapalenia płuc zwłaszcza u osób starszych i małych dzieci. Co dziesięć lat warto również rozważyć uzupełnienie szczepień o dawkę przypominającą szczepionki 3w1 przeciwko krztuścowi, tężcowi i błonicy, zwłaszcza mając na uwadze dane wskazujące na istotny wzrost zachorowań na krztuśca w Polsce ostatnich dziesięciu latach. Oczywiście ze szczepieniem należy odczekać co najmniej 4 tygodnie od przebycia COVID-19, aby nasz układ odpornościowy miał szansę w pełni się zregenerować. 

I na koniec, czy pandemia koronawirusa zmieniając otaczający nas świat, zmieniła nasze podeście do zdrowia?

Na pewno. W opiece ambulatoryjnej obserwujemy wielu pacjentów, którzy u lekarza nie pojawiali się od wielu lat, a którzy w dobie pandemii postanowili bliżej przyjrzeć się swojemu zdrowiu. Objawy infekcyjne dotąd przez chorych bagatelizowane teraz stają się źródłem ich zrozumiałego niepokoju, nie brakuje pacjentów przestraszonych niewielkim stanem podgorączkowym czy kontaktem z osobą zakatarzoną. Takich chorych staramy się oczywiście uspokajać, w sezonie jesienno-zimowym nie brakuje bowiem zwyczajnych, banalnych infekcji, a i wymaz w kierunku SARS-CoV2 pobrany zbyt wcześnie może okazać się negatywny.

Jednak najważniejszą lekcją, jaką powinniśmy wynieść z pandemii, jest troska o zdrowie innych. Dla większości z nas przechorowanie COVID-19 może nie oznaczać trwałych następstw, jednak wszyscy mamy w swoim otoczeniu ludzi starszych, schorowanych, z cukrzycą, chorobami płuc i układu krążenia, nieraz po leczeniu nowotworów, z gorszą odpornością-dla nich zakażenie SARS-CoV2 może skończyć się długim pobytem w szpitalu, a nawet śmiercią. Dlatego chroniąc siebie chronimy także innych, zachowujmy więc dystans, myjmy często ręce, nośmy maski i nie ryzykujmy, nie chodźmy do pracy chorzy, przestrzegajmy kwarantanny lub izolacji i stosujmy się do rozporządzeń Ministerstwa Zdrowia. Zdrowia, raz straconego, nikt nam niestety nie zwróci. 

 

 

Dr n. o zdr. Ewelina Nowak przyjmuje w Specjalistycznych Gabinetach Lekarskich, przy ul. Trynitarskiej 11 w Krakowie w poniedziałki 9:00-14:00. Na konsultacje zapraszamy wszystkie osoby dorosłe, które przechorowały Covid-19 i skarżą się na stałe osłabienie, bóle głowy, oczu, kaszel, czy szybko się męczą.

E-Rejestracja
tel. 12 37 97 390 – usługi odpłatne
e-mail: informacja@bonifratrzy.krakow.pl

 

Copyright 2018 - Bonifratrzy - Zakon Szpitalny św. Jana Bożego

realizacja: velummarketing.pl
do góry

Pin It on Pinterest